poprzedni | lista | następny |
Gaba Kulka z projektem The SaintboxGaba Kulka z projektem The Saintbox
Gazeta Festiwalowa "Na horyzoncie", nr 4
22 lipca 2012
Gaba Kulka w procesie
W porównaniu z moimi poprzednimi wcieleniami ta muzyka jest mniej kabaretowa, bardziej zadumana, ale też odważniejsza – opowiada Gaba Kulka o zespole The Saintbox, z którym zagra dziś w Arsenale. Marcin Babko: Co chwila pokazujesz się w nowych projektach muzycznych. Chcesz cały czas się zmieniać? Gaba Kulka: – Gdyby wydarzenia ostatnich trzech lat były misternie zaplanowane w mojej głowie, byłabym naprawdę Geniuszem Zła. Naprawdę wiele z tego to dobre przypadki i może tylko po części – świadome nieograniczanie się do raz wyznaczonego kursu. Interesują mnie bardzo różne brzmienia. Nie czuję w tej chwili ciśnienia, by stworzyć jednorodny muzyczny wizerunek, który potem łatwo skojarzyć i zapamiętać. Masz szczęście: spotykasz na swojej drodze odpowiednie osoby. – Poza albumami takimi jak „Hat, Rabbit” czy „Out”, które są autorskie, na ogół te spotkania są owocem dobrej komunikacji z przyjaciółmi, obecnymi i przyszłymi. Skąd pomysł na projekt The Saintbox? – To ani projekt, ani zespół – ostatnio ustaliliśmy, że to „proces”. Inicjatywa wyszła ze strony Ola Walickiego, który postanowił stworzyć program łączący wątki dźwiękowe i wizualne. Porozumiał się z Maćkiem Szupicą, z którym dobrze się znamy z różnych wspólnych działań, i następnie zwrócili się do mnie, by uzupełnić projekt o głos i różne drobne instrumenty. Ola znałam wtedy jedynie z płyty „Kaszebe”. A więc było to połączenie kwestii ludzkich i muzycznych, albo raczej dużego zaufania do ich pomysłu – połączenie wiary w pomysł i wiary w dwóch niezwykle sympatycznych, otwartych i utalentowanych ludzi. The Saintbox rodził się w spokojny, powolny sposób. To mi odpowiadało. Zagracie na festiwalu filmowym. Waszą muzykę określiłabyś jako filmową? – Nie jest to muzyka filmowa w sensie ilustracyjnym, nie są to też utwory, które bronią się jedynie w połączeniu z obrazem. Jednak jest to muzyka, jeśli mogę tak to określić, „fabularna”. No i prezentujemy ją w połączeniu z elementem wizualnym, więc festiwal filmowy jest dla nas wymarzonym miejscem. Widzowie wychodzący z pokazów będą na pewno w odpowiednim stanie umysłu, by przyswoić ten rodzaj emocji. The Saintbox w Arsenale Niedziela, godz. 22, bilety 30 i 19 zł |
Moje NH
Strona archiwalna 12. edycji (2012 rok)
Przejdź do strony aktualnej edycji festiwalu:
www.nowehoryzonty.pl Nawigator
Lipiec 2012
Szukaj
filmu / reżysera / koncertu
|