English
Varia

Tabu reż. Miguel GomesTabu reż. Miguel Gomes
Ciekawostki z przestrzeni NH
16 lutego 2012
Polscy krytycy wyciskają berliński konkurs jak cytrynę

Słychać narzekania, że w konkursie głównym tegorocznego Berlinale trudno znaleźć filmy, dorównujące zeszłorocznym laureatom, takim jak Rozstanie Asghara Farhadiego czy Koń turyński Béli Tarra. Jednak polscy krytycy w swoich poszukiwaniach najlepszego filmu 62. MFF w Berlinie nie tracą nadziei:

„Ożywczy ton wnosi czarno-biały, osadzony w konwencji kina niemego, portugalski melodramat Tabu Miguela Gomesa. Ten na pozór zniechęcający ociężałą formą film nabiera jednak wigoru, rozkręca się, a w końcu wciąga emocjonalnie i może nawet budzić podziw. Składa się z dwóch, jakby odrębnych, kompletnie do siebie nieprzystających części. Pierwsza niesłychanie powolna, nakręcona w manierze nieporadnego kina domowego, opisuje zwariowaną rzeczywistość dwóch dobiegających osiemdziesiątki samotnych sąsiadek z lizbońskiej kamienicy. Trzeźwo myśląca Pilar (Teresa Madruga) stara się naprawić świat, angażuje się w działalność charytatywną (m.in. chce gościć u siebie polskie turystki z Taize). Znacznie bardziej ekscentryczna Aurora (Laura Soveral) gubi się w zakamarkach surrealistycznej wyobraźni, nie odróżniając fikcji od prawdy.

Część druga filmu rozgrywa się w Afryce, w bliżej nieokreślonej portugalskiej kolonii już po śmierci Aurory i wyjaśnia tajemnicę jej dziwacznego zachowania, związanego z wielką, tragiczną miłością oraz zbrodnią, ukrywanymi przed światem przez ponad 50 lat. Nie słychać większości mówionych dialogów. Obrazy ilustrujące dawne wydarzenia komentowane są zza kadru przez jednego z bohaterów, czytane są też fragmenty listów miłosnych. Wiele scen nakręconych zostało w ekspresjonistycznej estetyce F.W Murnaua. Ta zaskakująca mieszanka starego kina i nowoczesności o dziwo działa. „Tabu”, mimo że przypomina w sumie konwencjonalny romans, właśnie dzięki oryginalnej stylizacji i odważnym eksperymentom formalnym przekracza granice romantycznego banału. Zyskuje metafizyczno-nostalgiczny wymiar, stając się bezkompromisową opowieścią o pamięci, upływie czasu, urojonym życiu, ważniejszym od codziennych doświadczeń w realu.”

Janusz Wróblewski: Berlinale 2012 (cz. IV): Życie na granicy niemożliwego („Polityka”)

Weekend w domu Hansa Christiana Schmida jest dla mnie odkryciem tegorocznego festiwalu. (...) Akcja rozgrywa się w wygodnym, stylowo urządzonym domu. Dwóch dorosłych synów spędza weekend u rodziców. Ale każdy nosi tu w sobie zadry. Matka od lat cierpi na ciężką depresję, ratują ją ciężkie psychotropy. Ojciec, zamożny profesor, po 30 latach opieki nad kobietą ma dosyć strachu o nią za każdym razem, gdy wychodzi z domu. Jeden syn właśnie rozszedł się z żoną, drugi nie potrafi rozkręcić swojego gabinetu dentystycznego.

Ale te problemy są tylko zapalnikiem spirali konfliktów, niespełnień i ran, które gromadzą się w człowieku. Schmid zadaje podstawowe pytania. Czy można żyć ze sobą nie raniąc się wzajemnie, jak walczyć o autonomię bez egoizmu, ile poświęcić najbliższym, kiedy miłość zaczyna boleć. Dlaczego tak często mimo potrzeby ciepła, między jednym, a drugim słowem ludzie stają się sobie coraz bardziej obcy i odlegli. (...) Weekend w domu wyróżnia się kameralnością i precyzją. Także dzięki kreacjom pięciorga aktorów (z których właściwie każdy gra główną rolą) i zdjęciom polskiego operatora Bogumiła Godfrejowa.

Hans Christian Schmid zdaje się rzucać wyzwanie każdemu widzowi z osobna. Jak kiedyś Joanna Kos-Krauze i Krzysztof Krauze w Placu Zbawiciela, zmusza do odnajdywania siebie w oglądanych na ekranie sytuacjach. Mówi o emocjach i lękach, o których wielu z nas chciałoby zapomnieć.”

Krzysztof Kwiatkowski: Berlinale: Niemiecka rodzina („Newsweek”)

Moje NH
Strona archiwalna 12. edycji (2012 rok)
Przejdź do strony aktualnej edycji festiwalu:
www.nowehoryzonty.pl
Nawigator
Lipiec 2012
PWŚCPSN
161718 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
Skocz do cyklu
Szukaj
filmu / reżysera / koncertu
 
Kalendarium Indeks filmów Mój plan Klub Festiwalowy Arsenał
© Stowarzyszenie Nowe Horyzonty
festiwal@nowehoryzonty.pl
realizacja: Pracownia Pakamera
Regulamin serwisu ›