English
Varia

Ulrich SeidlUlrich Seidl
Ciekawostki z przestrzeni NH
19 lipca 2012
Rozmowa z Ulrichem Seidlem w "Polityce"

W najnowszym numerze tygodnika "Polityka" Janusz Wróblewski rozmawia z bohaterem tegorocznej retrospektywy, Ulrichem Seidlem:

Ulrich Seidl: "Ciekawi mnie rzeczywistość odsłonięta, w stanie czystym, pozbawiona kulturowej otoczki. Pokazując szaleństwo, śmierć, gorycz rozczarowania, pytam o cenę, jaką trzeba zapłacić za pragnienie osiągnięcia szczęścia i bycia kochanym w świecie bez drogowskazów. Eksponując nagość, widzę słabości ludzkiego ciała, ale wolę to niż upiększoną formę. Interesujące są chwile, kiedy udawanie przestaje być konieczne i atrakcyjne. W braku sztuczności, w bezradności, którą skrzętnie ukrywamy, dostrzegam coś w rodzaju piękna. Człowiek to istota upadła Raczej nieszczęśliwa, nieustannie i rozpaczliwie poszukująca jakiejś nadziei, której nie ma. Opowiadam o samotności. Sam też czuję się bardzo samotny, mimo że mam żonę, Veronikę Franz, z którą piszemy razem scenariusze i wychowujemy dzieci. (...)

Zaglądam tylko tam, gdzie inni nie chcą patrzeć. Albo udają, że wykluczenie, starość, samotność, umieranie, choroby psychiczne, zły gust, czyli gorsza rzeczywistość, nie istnieje. Wesołych historii kręci się wystarczająco dużo. Mnie zajmują sytuacje, które ludzie chcą wyprzeć ze świadomości. Zmuszam do przyjmowania odpowiedzialności za zamiatane pod dywan brudy. (...) W erotyce człowiek odkrywa się najbardziej. To sfera wyjątkowo drażliwa, obnażająca zahamowania, kompleksy, stereotypy kulturowe, moralność. Bohaterowie moich filmów - cytując Houellebeca i Jelinek - mają niską wartość rynkową. Są niezgrabni, starzy, słabo wykształceni, brzydcy, chorzy, lecz jak wszyscy rozpaczliwie potrzebują czułości. Z determinacją walczą choćby o jej namiastkę. Ich pożądanie przybiera czasami formę wyuzdania, upokorzenia, patologii, czegoś o wiele bardziej złożonego niż sentymentalnie rozumiana miłość.

Kino musi drażnić. Sztuka - jeśli jest dobra - bulwersuje. Wyrywa rozleniwioną, wbitą w fotel publiczność z pozycji biernego obserwatora, pokazując jej to, co ona sama stara się przed sobą ukryć. Konfrontuje ją z jej własnymi demonami. To się udaje tylko wówczas, gdy widzowie rozpoznają się w filmowym lustrze."

Piekło w raju. Janusz Wróblewski rozmawia z Ulrichem Seidlem ("Polityka", 18.07.2012)

Polecamy!

Filmy Ulricha Seidla w programie 12. MFF TNH

Moje NH
Strona archiwalna 12. edycji (2012 rok)
Przejdź do strony aktualnej edycji festiwalu:
www.nowehoryzonty.pl
Nawigator
Lipiec 2012
PWŚCPSN
161718 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
Skocz do cyklu
Szukaj
filmu / reżysera / koncertu
 
Kalendarium Indeks filmów Mój plan Klub Festiwalowy Arsenał
© Stowarzyszenie Nowe Horyzonty
festiwal@nowehoryzonty.pl
realizacja: Pracownia Pakamera
Regulamin serwisu ›